LECZNICZE RECEPTURY OD BOGA - HISTORIA ŚW. HILDEGARDY Z BINGEN
Hildegarda od 8. roku życia przebywała w konwencie benedyktynek. Rozgłos i uznanie zyskała dzięki boskim wizjom, o których otwarcie zaczęła mówić w serii swoich książek. Przesłania od Boga miały zarówno charakter metafizyczny, jak i praktyczny. Oprócz przedstawień świata jako „kosmicznego jaja”, spowitego w płomieniach bożej miłości, książki Hildegardy zawierały także przepisy, które podobno pochodziły od samego Boga i leczyły wszystko: od trądu, przez choroby płuc, po przeziębienie.
Receptury lecznicze św. Hildegardy skupiały się wokół kuchni i ogrodu. W swoich książkach Physica oraz Liber Compositae Medicinae sive Causae et curae opisuje ziołowe i kulinarne środki na leczenie szerokiej gamy dolegliwości. Na problemy kardiologiczne proponuje pić każdego dnia łyżeczkę „wina dla serca”, składającego się oczywiście z wina gotowanego z pietruszką i miodem. Na ból brzucha zaleca picie kieliszka wina zmieszanego ze sproszkowanym imbirem, galgantem i kurkumą. A na melancholijny nastrój oferuje swoje „ciasteczka radości” (lub „ciasteczka na nerwy”), które zawierają kluczowe składniki: mąkę orkiszową, gałkę muszkatołową, cynamon i goździki, aby – jak sama święta wspominała –uspokoić wszelką gorycz serca i umysłu, otworzyć serce i przytępione zmysły, oraz poprawić samopoczucie.
Święta Hildegarda z Bingen - William Marshall
SZTUKA UZDRAWIANIA ŚW. HILDEGARDY – DAR CZY ZASŁUGA WYKSZTAŁCENIA?
Życie Hildegardy było wyjątkowe, oprócz napisania książek skomponowała około 70 utworów muzycznych, zatem głoszenie zasad zdrowej diety wypada dość prozaicznie wśród jej zasług. Według historyczki medycyny i lekarki Victorii Sweet, która porównała pisma lecznicze świętej mniszki z ówczesnymi manuskryptami, dzieła Hildegardy są dalekie od mistycznego uzdrawiania, jakiego można by było się po nich spodziewać. Teksty św. Hildegardy to raczej doskonałe okno na świat średniowiecznej medycyny monastycznej, gdzie w ogrodach, winnicach i kuchniach produkowano lecznicze toniki, wywary i wypieki. Hildegardowa apteko-piekarnia nie przepisywała tylko ciasteczek na depresję, polecała także ciasteczka o smaku lukrecji na nudności, a te z imbirem na zaparcia.
Niezależnie od tego, czy wierzysz, że Hildegarda komunikowała się z Bogiem lub też nie, niezaprzeczalnie została pobłogosławiona wyjątkowym wykształceniem w zakresie sztuk uzdrawiania. Święta urodziła się u progu zamożnego XII wieku i była gotowa czerpać korzyści z kwitnącej epoki w historii Europy, czyli czasu postępu w nauce, wzrostu populacji i sprzyjającym rolnictwu warunkom pogodowym. Chociaż mieszkała oddzielnie od mężczyzn w klasztorze Disibodenberg, Sweet zauważa, że Hildegarda prawdopodobnie komunikowała się z wykształconymi mnichami i miała dostęp do biblioteki, ogrodu leczniczego oraz szpitala. W rezultacie otrzymała wykształcenie, które dorównywało wiodącym umysłom średniowiecza.
Remedia zawarte w tekstach medycznych Hildegardy ukazują mieszankę ziołolecznictwa i grecko-rzymskiej teorii humoralnej. Zabiegi Hildegardy łączyły metafizyczne aspekty duchowości z fizycznymi aspektami ciała i ziemi. Oprócz wzajemnego oddziaływania żółci, czarnej żółci, flegmy oraz krwi, Hildegarda postrzegała wszystkie dolegliwości jako brak równowagi między ziemią, ogniem, wodą i powietrzem. To one wpływały na to, co nazywała viriditas organizmu, czyli „siłą zazieleniania”, która umożliwiała samowyleczenie. Kluczem do sukcesu było zidentyfikowanie źródła braku równowagi (Czy ciało było za gorące? Za suche? Za zimne?) i skorygowanie tego za pomocą win ziołowych, zup, syropów i oczywiście ciastek.
Strona w Liber Divinorum Operum
CIASTECZKA RADOŚCI – NA JAKIE PROBLEMY?
W przypadku ciasteczek radości Hildegarda celowała w nadmiar czarnej żółci, którą uważała za źródło zła i melancholii. Jej bronią przeciwko ciemności był orkisz i przyprawy takie jak: gałka muszkatołowa, cynamon i goździki. Orkisz, według słów Hildegardy, jest „gorącym, bogatym i potężnym” ziarnem, które „tworzy szczęśliwy umysł i wnosi radość w ludzkie usposobienie”. Przyprawy takie jak gałka muszkatołowa miałyby podobny efekt, otwierając serce, uwalniając umysł i zmysły oraz warunkując ogólne radosne samopoczucie.
Chociaż emocjonalne i poetyckie opisy mogą wydawać się podejrzane, w przepisie na ciasteczka radości kryje się prawdziwa wartość odżywcza. Dzisiejsze modyfikowane genetycznie odmiany pszenicy wywołują szereg nieprawidłowości w naszym organizmie, sygnalizując to w postaci enteropatii glutenowej, czyli celiakii. Orkisz to starożytne, „nieskażone” ziarno, więc może być spożywane przez osoby z utrudnionym trawieniem pszenicy (należy jednak zachować przy tym ostrożność!). Tymczasem przyprawy służyły prawdopodobnie św. Hildegardzie jako „dodatki”, które stymulowały organizm.
ŚWIĘTA HILDEGARDA – ODWAGA I POKORA
Trudno powiedzieć, czy św. Hildegarda praktykowała to, co głosiła. Choć pisała, że była „nieustannie spętana chorobą”, dożyła osiemdziesiątki, co stanowiło prawdziwy cud w epoce średniowiecza i wskazywałoby na zdrowy tryb życia. Wspomniana doktor Sweet uważa, że liczne rzekome choroby Hildegardy mogły być linią obrony przed mizoginami i niewierzącymi. Ciągłe narzekanie na zdrowie nie współgrało z aktywnym trybem życia mniszki, którą pochłaniało pisanie, komponowanie muzyki oraz podróże. Hildegarda opisuje siebie jako chorą, małą kobietę, co mogło służyć jej bezpieczeństwu. Taka narracja podkreślała, że nie ona stworzyła wszystkie te cudowne rzeczy – to Bóg ją do tego zainspirował.
Wydaje się, że Hildegarda w momencie, gdy obnażyła swą moc proroka, jeszcze mocniej manifestowała swoją pokorną, wątłą osobowość. Na przykład zapadła na tajemniczą chorobę po tym, jak opat w Disibodenberg początkowo nie chciał pozwolić jej wyjechać i założyć własnego klasztoru (opat nie zamierzał stracić prorokini-zakonnicy, która przyciągnęła sporo gości, a co za tym idzie – zysków). Hildegarda miesiącami leżała w łóżku w niemocy, dopóki wola Boża (tj. założenie własnego opactwa) nie została spełniona. Kiedy opat w końcu ustąpił, Hildegarda doświadczyła cudownego uzdrowienia.
Święta Hildegarda wykorzystywała również czasami swoją figurę potulnej służebnicy, gdy mówiła gorzką prawdę o władzy. W książce Sister of Wisdom: St. Hildegard's Theology of the Feminine Barbara Newman opisuje kazanie, które Hildegarda wygłosiła w niemieckim mieście Trewir podczas podróży kaznodziejskiej w 1160 r. „Zaczyna się ono od typowej demonstracji skromności: «Jestem biedną, małą postacią bez zdrowia, siły, odwagi ani wiedzy, sama poddana władcom, usłyszałam te słowa skierowane do prałatów i duchowieństwa Trewiru»”. „Biedna, mała postać” następnie zaczęła ostro ganić tych samych prałatów i cesarza, którym był Fryderyk Barbarossa ( Hildegarda mu doradzała i nigdy nie wahała się go krytykować).
Miniatura w Scivias
DZIEDZICTWO ŚWIĘTEJ HILDEGARDY
Niezależnie od tego, czy była natchnioną przez Boga mistyczką, czy też inteligentną, przebiegłą uzdrowicielką i przywódczynią (a może wszystkim z powyższych), dzieła Hildegardy w dalszym ciągu wywierają wpływ na dzisiejszą opiekę zdrowotną. W Niemczech niektórzy lekarze nadal praktykują medycynę Hildegardy. Na przykład w mieście Allenbach klinika koncentruje się wyłącznie na leczeniu metodami Hildegardy. Poza dziedziną współczesnej medycyny, praca Hildgardy jest wciąż żywa i ma się dobrze w klasztorach. W opactwie św. Hildegardy, założonym przez samą Hildegardę w Eibingen w 1165 r., zakonnice kontynuują jej tradycje kulinarne, przygotowując i sprzedając „ciasteczka radości”, a także ciasteczka galgantowo-imbirowe, wino oraz likiery i herbaty ziołowe.
Jeśli nie planujecie w najbliższym czasie wyjazdu do Nadrenii, nadal możecie spróbować „ciasteczek radości” Hildegardy. Poniższy przepis pozwala przygotować rozkosznie aromatyczny przysmak o pikantnym, piernikowym smaku i satysfakcjonującej chrupkości. Hildegarda zalecałaby połączenie ich z kawą orkiszową, ale wystarczy filiżanka herbaty ziołowej.
Zakon w Eibingen
CIASTECZKA RADOŚCI – PRZEPIS
Składniki:
- 12 łyżek masła
- 3/4 szklanki brązowego cukru
- 1/3 szklanki miodu
- 4 żółtka
- 2,5 szklanki mąki orkiszowej
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżka gałki muszkatołowej
- 1 łyżka cynamonu
- 1 łyżeczka goździków
Przygotowanie:
Rozpuść masło, następnie dodaj je do miski z cukrem, miodem i żółtkami. Delikatnie wymieszaj, a następnie dodaj resztę składników. Ciasto schłodzić przez godzinę.
Posyp powierzchnię mąką, a następnie rozwałkuj ciasto. Za pomocą foremki do ciastek lub szklanki wykrawaj małe kółka.
Wyłóż blachę papierem, a następnie piecz ciasteczka w temperaturze 190 stopni przez 10 minut lub do momentu uzyskania złotobrązowego koloru. Pozwól ciasteczkom ostygnąć, a następnie ciesz się ich znakomitym smakiem.
Źródło: https://www.atlasobscura.com/articles/medieval-cookie-recipe